W
wyniku wybuchu powstania na terenie Rosji, 15 marca 1917 roku car Mikołaj II
Romanow musiał abdykować. W imieniu swoim i swojego chorego na hemofilię syna
- Aleksego - zrzekł się władzy. Została
ona przekazana jego bratu, jednak wielki książę Michaił odmówił.
Społeczeństwo
rosyjskie nienawidziło cara. Wielu ludzi liczyło na jego majątek, który
przekraczał ponad miliard dolarów. Do tego dochodził również udział w
amerykańskich kolejach i ogromne zbiory dzieł sztuki. Bardziej od cara
nienawidzili tylko carycy, która uważała Rasputina za świętego cudotwórcę. Było
to spowodowane polepszeniem się stanu zdrowia jej syna – Aleksego - po ciężkim
ataku hemofilii. Ponoć pomoc przyniosła
mu modlitwa Rasputnina.
Były
car wraz z rodziną i częścią służby został zamknięty w areszcie domowym w
Carskim Siole, potem wszystkich wywieziono do Tobolska, aż w kwietniu 1918 roku
rodzinę przetransportowano do domu Nikołaja Ipatijewa w Jekaterynburgu.
Pilnowało ich ponad pięćdziesięciu wartowników, a dom otoczono wysokim murem.
Rodzina
Romanowów wraz ze służbą musiała mieszkać w trzech pokojach. Spali na podłodze.
Posiłki spożywali z jednej miski. W domu brakowało wielu potrzebnych sprzętów
takich jak meble czy sztućce. Większość czasu spędzali z pilnującymi ich
żołnierzami.
W
lipcu 1918 roku brat cara Michaił został zamordowany. W tym samym czasie (12
lipca) kierownictwo bolszewików podjęło decyzję o rozstrzelaniu cara i jego
rodziny.
Z
nocy 16 lipca na 17 lipca po północy przewodniczący komisji śledczej, Jankiel
Jurowski, obudził wszystkich i kazał im udać się do piwnicy. Ponoć powiedział,
że muszą uciekać z powodu niebezpieczeństwa. Ze względu na chorobę Aleksego
zezwolono na przyniesienie dwóch krzeseł. Na drugim usiadła Aleksandra
Fiodorowna. Gdy już wszyscy pojawili się w niewielkim pokoiku, Jakow
poinformował zgromadzonych, że z powodu
ataku ich krewnych na Rosję Sowiecką, zostaną rozstrzeleni. Potem rozpoczęła
się prawie półgodzinna egzekucja. Niektórych (najprawdopodobniej księżnę
Anastazję i służącą Demidową) dobijano bagnetami. Trwało to tak długo ponieważ
większość z ofiar nosiła ubrania z drogocennymi klejnotami od których kule
odbijały się. Potem ciała dokładnie przeszukano, zawinięto w prześcieradła,
ukryto w samochodzie ciężarowym i wywieziono na uroczysko „czterej bracia”,
gdzie zwłoki poćwiartowano, oblano kwasem siarkowym i wrzucono do szybów
opuszczonej kopalni.
Podczas
tej dramatycznej zbrodni życie straciło jedenaście osób : car Mikołaj II
Romanow, jego żona Aleksandra Fiodorowna, cztery córki (Olga, Tatiana, Maria i
Anastazja), syn Aleksy, a także służba (doktor Jewgienij Botkin, kamerdyner
Aloizij Trupp, kucharz Iwan Charitonow i pokojówka Anna Demidowa ) oraz piesek,
którego trzymała Anastazja.
Jakiś
czas potem odkryto zwłoki. Nie znaleziono tam ciał należących do dwójki
najmłodszych dzieci, jednak w 2000 roku, kilkadziesiąt metrów od miejsca
pochówku, odkryto ich spalone i porzucone szczątki. Były to szczątki chłopca –
najprawdopodobniej carewicza Aleksego i dziewczynki. Nie wiadomo dokładnie czy
była to Maria czy też Anastazja.
W
tamtym okresie istniało wiele teorii na temat najmłodszej córki Romanowów –
Anastazji. Według badań doktora Michaela Coble'a z 2008 roku, wszystkie cztery
księżne zostały zamordowane, a ich ciała - zidentyfikowane. Jednak wiele kobiet
z tamtego okresu czasu twierdziło, że jest cudownie ocaloną Anastazją.
Jedną i najbardziej znaną z nich była
Anna Anderson. Podobnie jak u prawdziwej księżnej Anastazji, jej lewa stopa
była zniekształcona. Znała wiele szczegółów dotyczących życia rodziny. Anna
miała wielu zwolenników, ale w 1970 roku rozpoczęło się postępowanie sądowe.
Kobieta została uznana za oszustkę. Po jej śmierci wykonano badania DNA, które
zaprzeczyły pokrewieństwu z rodziną Romanowów. Legendy o Anastazji przyczyniły
się do powstania wielu ekranizacji filmowych na jej temat. Być może jest to
związane z imieniem księżnej, które oznacza „zmartwychwstanie”.
Legenda
Anastazji nie była jedyną. Inne mówiły o ocaleniu Marii. Podobno w latach
90 na Syberii żyła kobieta podająca się
właśnie za nią. Jej wybawcą miał być brat Aleksy, który zmarł w latach 80.
Niestety jest to historia jeszcze mniej prawdopodobna od poprzedniej, ponieważ
chłopiec był ciężko chory.
Podobnie
wiele teorii krąży o udziale Lenina w zbrodni. Według pierwszego śledztwa
przeprowadzonego w 1918 roku wynika, że Lenin kazał chronić cara i jego
rodzinę. O prawdopodobieństwu tej tezy świadczy telegram Lenina : „Wziąć pod
ochronę rodzinę carską i nie dopuścić do jakichkolwiek represji wobec niej,
odpowiadając w tym przypadku własnym życiem”. Również śledztwo przeprowadzone w
2011 roku wklucza udział bolszewików w morderstwie. Inne dowody – przeciwnie –
wskazują na jego winę. Być może Lenin obawiał się interwencji innych krajów,
które mogłyby uwolnić cara i jego rodzinę oraz przywrócić im władzę.
W
2000 roku Rosyjski Kościół Prawosławny kanonizował Mikołaja II, jego żonę, syna
i córki oraz uznał ich za męczenników. Nie potwierdził jednak,
autentyczności odnalezionych zwłok. Cała
rodzina została pochowana w Sankt Petersburgu w Soborze św. Piotra i Pawła. Sąd
Najwyższy w Rosji uznał, że stali się oni ofiarami represji politycznych. W
1977 roku dom w którym zginął car wraz z rodziną i służbą zburzono. Na jego
miejscu znajduje się cerkiew.
Prawdopodobnie
nigdy nie dowiemy się, co dokładnie zdarzyło się w domu Ipatijewa. Być może faktycznie któreś z
najmłodszych dzieci ustrzegło się od straszliwej śmierci.
Marta Stefańska IIIA
Źródła:Wikipedia i
inne strony www;
Encyklopedia popularna PWN;
Książki: „Królobójcy” Wacław Gąsiorowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz